niedziela, 2 listopada 2008

Sernikobrownies

Poszukiwalam czegos innego, czegos, czego jeszcze nie robilam, a jako, ze po ostatnim brownie z malinami bardzo zasmakowal mi ten rodzaj ciasta postanowilam poszukac wlasnie w tym kierunku. Oryginalny przepis pochodzi ze strony Nigelli, a ja znalazlam go na na forum CinCin.

Skladniki:

  • 200 g gorzkiej czekolady (u mnie z min. 54% kakao)
  • 200 g masła
  • 400 g cukru pudru
  • 5 jajek
  • 110 g maki
  • 400 g sera kremowego (ja dalam 400 g naturalnej Philadelphii)
  • cukier waniliowy lub 1 lyzeczka ekstraktu z wanilii
  • 120 g swiezych lub mrozonych malin (u mnie z braku malin - wisnie z kompotu)

Wg oryginalnego przepisu - czekolade rozpuscic w kapieli wodnej, ostudzic. Maslo i 250 g cukru pudru zmiksowac na gładka mase. Dodac po kolei 3 jajka - wbijajac po jednym i dobrze miksując. Wlac roztopiona czekolade, dalej miksowac. Dodac make. 3/4 masy wlac do natluszczonej maslem blaszki.

(Jako jednak, ze kiedy robilam to ciasto za pierwszym razem masa zrobiona w ten sposob okazala sie zdecydowanie zbyt gesta, tym razem po prostu roztopilam maslo razem z czekolada w kapieli wodnej, nastepnie zmiksowalam z cukrem pudrem i potem po kolei dodawalam jajka, a potem make. Ciasto okazalo sie nieco mniej geste i zdecydowanie wygodniejsze do "rozprowadzania" na blasze).

W drugiej misce utrzec ser, pozostale 150 g cukru, jajka i cukier waniliowy. Masa powina miec gladka konsystencje (u mnie ta masa po prostu byla calkowicie plynna, mysle, ze to ze wzgledu na konsystencje Philadelphii). Wylac masę serową na mase czekoladowa.

Na wierzch wylac reszte masy czekoladowej i ulozyc owoce. (Moja masa byla jednak zbyt gesta, zeby dalo sie ja "wylac". Uzylam wiec szprycy kuchennej i po prostu wycisnelam z niej te mase, jak krem na tort). Na wierzch polozyc owoce.

Piec 45-60 minut w piekarniku rozgrzanym do 170°C . Studzic w otwartym piekarniku.

Ciasto jest absolutnie oblednie pyszne. Wzielam je wczoraj na impreze i zostalo pochwalone przez wszystkich. Uporalismy sie z cala blacha w 7 osob. ;))) Mniam,mniam...