niedziela, 30 marca 2008

Buleczki z pieczarkami

Mialam dzis faze na gotowanie. Juz prawie polnoc, a ja wlasnie wyciagnelam z piekarnika swiezutkie, pachnace buleczki z pieczarkami. Przepis pochodzi z bloga White Plate. Ja go nieco zmodyfikowalam w "praniu".


A robi sie je tak:

Ciasto na chleb:

  • 500 g maki, ja uzylam zwyklej maki do ciasta,
  • 310 ml letniej wody,
  • 15 g swiezych drozdzy,
  • 1/2 łyzki cukru
  • 1 plaska łyzka soli morskiej (uzylam zwyklej, bo taka mialam),
  • maka do podsypywania
Wsypac make na stolnice i zrobic w niej dolek. Do dolka wlac ewody, dodac drozdze, cukier, sol i wymieszac widelcem. Nastepnie mieszac make z wnetrza kopczyka z reszta składnikow.

Kiedy masa bedzie miala konsystencje gestej smietany, wlac reszte wody. Mieszac dalej, az do uzyskania takiej samej konsystencji, wowczas nalezy wymieszac mase z reszta maki z bokow kopczyka. (Mnie oczywiscie to wszystko nie wyszlo i skonczylo sie na wymieszaniu wszystkiego ze wszystkim w tym samym czasie, bo woda mi zaczela "uciekac" ze stolu - robilam na blacie, bo nie mam stolnicy).

Ugniesc ciasto rekami do czasu, az stanie sie gładkie i elastyczne (to "gladkie i elastyczne" do dla mnie zagadka, chyba jeszcze nigdy mi takie nie wyszlo, musze po prostu u kogos zobaczyc na wlasne oczy JAK takie ciasto powinno wygladac). Oproszyc ciasto z wierzchu maka. Włozyc do miski, przykryc i odstawic na pół godziny do wyrosniecia. Powinno podwoic objetosc. (U mnie troche uroslo, ale chyba nie az tyle, ile powinno)...

Kiedy podwoi objętosc, wyrabiac je energicznie przez kolejne 30 sekund. Teraz mozna je uformowac wedle upodobania.

Farsz pieczarkowy:


  • 30 dag pieczarek,
  • 1 cebula,
  • 3 łyzki oleju,
  • sol i pieprz do smaku,
  • szczypta swiezo startej gałki muszkatolowej,
  • opcjonalnie - łyzka smietany (nie dalam)
Cebule obrac i drobno posiekac. Nastepnie zeszklic na małym ogniu - zajmie to ok. 10 minut. Dodac pokrojone na plasterki pieczarki. Dusic wszystko kolejne 15-20 minut. Przyprawic do smaku sola, pieprzem i galka. Mozna dodac lyzke smietany. Ostudzic.

Ciasto podzielic na male kawalki, uformowac plaskie placuszki, wlozyc do nich farsz (ilosc zalezy od wielkosci placuszkow. Formowac buleczki, dokładnie je sklejajac. Buleczki ukladac na blaszce wyłozonej papierem do pieczenia. Każdą buleczke posmarować z wierzchu olejem (posmarowalam oliwa). Odstawic do wyrosnięcia na ok 30 minut.

Piekarnik nagrzac do 180°C. Wstawic buleczki i piec ok. 20 minut (ja pieklam az 30 min!). Po upieczeniu ostudzic na kuchennej kratce.

A teraz prosze sie czestowac: :)



Kolezanka, ktora robi podobne buleczki, poradzila mi, zeby do farszu dodac troche koncentratu pomidorowego, co nada im wyrazniejszy smak. Sprobuje nastepnym razem.

Muffinki z truskawkami

Wczoraj kupilismy 750 g truskawek, bo akurat byly... tanie. ;)
Jako, ze wg mnie tutejsze truskawki poza sezonem sa niejadalne, gdyz przypominaja smakiem raczej wode niz cokolwiek innego, postanowilam czesc zostawic mezowi do skonsumowania " na sucho" ;) a z pozostalych 500 g "cos" wymyslic. Myslalam, myslalam i wymyslilam... oczywiscie, ze zrobie muffinki. Na Forum Zuzla znalazlam taki oto latwy przepis:

MUFFINY TRUSKAWKOWE (ze swiezymi truskawkami)

Skladniki:
1. suche:
  • 2 1/2 szkl. maki
  • 2/3 szkl. cukru

  • 1 lyzeczka proszku do pieczenia

  • 1 lyzeczka sody 3/4 lyzeczki cynamonu

  • 1/2 lyzeczki soli

  • 2 szkl. pokrojonych w cwiartki truskawek (dalam pol kilo)

  • cukier waniliowy (dalam 1 opakowanie - 8 g)
2 mokre:

  • 1 szkl. mleka

  • 1/3 szkl. rozpuszczonego masla

  • 2 jajka
Przyznaje sie bez bicia, ze poszlam na latwizne i zamiast topic maslo, dalam oliwe z oliwek (bo to mialam). Truskawki, jako, ze byly duze pokroilam na male kawaleczki, nie na cwiartki, a cynamonu sypnelam nieco wiecej niz w oryginalnym przepisie.

Polaczyc suche skladniki w misce, dokladnie wymieszac. W drugim naczyniu dokladnie wymieszac mokre skladniki, dodac do suchych mieszajac, az sie ze soba polacza. Przelozyc ciasto do foremek mufinowych i piec 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Wg oryginalu - ciasta wystarcza na 18 mufinek, mnie wyszlo ich az... 24! Wlasnie piecze sie druga partia.

Muffinki dobre, nie za slodkie, truskawkowe, wilgotne...



piątek, 28 marca 2008

Banalna zupa - krem brokulowy

Banalna zupa - krem brokulowy.

A zrobilam ja tak:
  • Ugotowalam kurze serca, jakies pol kilo (w zupelnie innym celu zreszta, wcale nie na zupe).
  • Ugotowalam (w osolonej wodzie) jedna duza brokule.
  • Brokule potraktowalam blenderem i to, co z niej zostalo wrzucilam do rosolku, jaki zostal po sercach.
  • Dodalam 1/3 serka Philadelphia.
  • Zamieszalam, zagotowalam wszystko jeszcze raz.

Wyszedl smaczny, brokulowy krem.
Bardzo pasuja do niego malutkie grzanki.

W sam raz na rozgrzewke.

poniedziałek, 24 marca 2008

Babka z orzechami laskowymi i czekoladą

Jako, ze chcialam na wizyte u tesciowej przygotowac jakies ciasto typowo polskie na Wielkanoc, wybor padl na babke. Jednal zwykla babka wydala mi sie nieco... uboga, wiec szukalam czegos bardziej... hmmm... wyszukanego?

Przepis na te babke znalazlam na blogu Moje Wypieki, ktory zreszta nie pierwszy raz jest dla mnie inspiracja.

A robi sie tak:

Składniki:
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 4 jajka
  • 100 g cukru
  • 7 łyżek mąki (więcej niż płaskich)
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 100 g zmielonych orzechów laskowych
  • 1 łyżeczka kakao
  • 100 g masła
  • szczypta soli

Utrzec czekolade na najmniejszych oczkach i zemlec orzechy laskowe. Białka oddzielić od żółtek. Ubić ze szczyptą soli na sztywną masę. Pod koniec ubijania dosypywać cukier, dalej ubijając. Dodać żółtka, ubić.

Stopic maslo.

W osobnym naczyniu wymieszać mąkę, zmielone orzechy, proszek do pieczenia, startą czekoladę, kakao. Wszystko dodać do masy i wymieszać. Na końcu dodać roztopione, przestygniete masło, wymieszać.

Piec w keksówce lub formie na babkę w temperaturze 175ºC przez około 40 - 45 minut (ja pieklam w silikonowej formie 45 min.), do tzw. suchego patyczka.

Wystudzić, polać polewą czekoladową. (Ja uzylam tej samej polewy orzechowej, co do poprzedniego mazurka. I migdalow do dekoracji.)

Babka wyszla mi tak:



I musze dodac, ze jest naprawde smaczna. Nie za slodka, w miare wilgotna. I rodzinie smakowala. A to najwazniejsze. :)

Ale tak sobie wlasnie pomyslalam, ze rodzynki by nie zaszkodzily tej babce. Ani odrobina miodku. Sprobuje nastepnym razem dodac. Zobaczymy co wyjdzie.

niedziela, 23 marca 2008

Mazurek z platkami owsianymi

mial byc o smaku orzechowym, a wyszedl... pomaranczowym. ;) A to wszystko przez... matematyke. Zera mi sie rozmnozyly w oczach. Przepis w oryginale byl taki (ze strony http://gotowanie.x3m.pl/)

Mazurek z płatków owsianych o smaku orzechowym:

Składniki:

ciasto:
- 20 dag płatków owsianych
- 25 dag cukru - kopiasta łyżka masła
- 4 jaja - cytryna - 2 dag skórki pomarańczowej
- 5 dag zmielonych orzechów włoskich

polewa: gotowa polewa orzechowa do dekoracji:

posypka czekoladowa: po kilka orzechów: laskowych i włoskich

Wykonanie:

Płatki owsiane wysusz w ciepłym piekarniku lub na patelni (na wolnym ogniu), ciągle je mieszając. Następnie utrzyj bardzo starannie żółtka z cukrem i masłem, dodając stopniowo sok z cytryny i otartą skórkę. Z białek ubij sztywną pianę, potem drobniutko posiekaj skórkę pomarańczową. Do utartej masy dodawaj niewielkimi porcjami - delikatnie mieszając - pianę, wysuszone płatki, zmielone orzechy i skórkę pomarańczową. Teraz masę przełóż na blachę wysmarowaną tłuszczem i posypaną bułką tartą, po czym równomiernie rozsmaruj nożem. Wstaw do nagrzanego piekarnika i upiecz na złoty kolor. Wystudzony mazurek oblej polewą (przygotowaną według przepisu zamieszczonego na opakowaniu) i udekoruj - wedle uznania - orzechami i posypką czekoladową.

UWAGI MOJE:

Pieklam w 200° ok. 20 min. Dodalam troche maki, sody i mleka, tak „na oko” (bo we wszystkich innych przepisach na mazurki z owsem byly te 3 skladniki) . Maki tyle, zeby ciasto bardziej zagescic. Pop...ly mi sie zera i w sumie dodalam jakies 13 dag skorki (zamiast 2 sic!) i wyszedl mazurek o smaku pomaranczowym, a nie orzechowym. Dorobilam wiec krem orzechowy: 20 dag orzechow, pol kosztki masla, 2 lyzki miodu i 4 lyzki cukru. Krem wyszedl bardzo slodki. Nastepnym razem musze wylozyc na mniejsza blache, wtedy mazurek bedzie wyzszy i nawet ze slodkim kremem nie wyjdzie taki paskudnie slodki, bo ciasto samo w sobie jest niezle.


Wyszlo mi cos takiego. Do dekoracji uzylam migdaly, bo je akurat jeszcze mialam na stanie. Rodzina mezowa uznala, ze jest dobry. :) co mnie niepomiernie cieszy!

czwartek, 20 marca 2008

Salatka z kurczakiem

Jako, ze po wczorajszej zupie zostalo mi jeszcze ugotowane udko z kurczaka i marchewka, postanowilam jakos je spozytkowac na dzisiejsza kolacje. Jak najprosciej? Ano trzebaby zrobic jakas salatke.

Do salatki wykorzystalam:

  • ugotowane udko z kurczaka

  • ugotowane 3 marchewki

  • ugotowane 4 mlode ziemniaki

  • po pol puszki groszku, kukurydzy i czerwonej fasoli

  • kawalek dlugiego ogorka

  • polowe sporej czerwonej papryki
Co trzeba bylo pokroic pokroilam na nieduze kawalki, zamieszalam i dodalam nieco majonezu.

Mezowi smakowalo, wiec jestem zadowolona z efektu (on jest moim glownym krytykiem) i salatka wejdzie do grona rzeczy, ktore "potrafie zrobic bez zepsucia". Fakt, faktem, ze za wiele to zepsuc sie tutaj nie da. ;)