A zrobilam ja tak:
- Ugotowalam kurze serca, jakies pol kilo (w zupelnie innym celu zreszta, wcale nie na zupe).
- Ugotowalam (w osolonej wodzie) jedna duza brokule.
- Brokule potraktowalam blenderem i to, co z niej zostalo wrzucilam do rosolku, jaki zostal po sercach.
- Dodalam 1/3 serka Philadelphia.
- Zamieszalam, zagotowalam wszystko jeszcze raz.
Wyszedl smaczny, brokulowy krem.
Bardzo pasuja do niego malutkie grzanki.
W sam raz na rozgrzewke.
2 komentarze:
Zupka brokulowa - mniam :) Ja dodaje troche czosnku i chilli, ale nie daje rosolu tylko miele brokula i ugotowanego ziemniaka :) (wtedy nie musze dawac serka ;))
Wlasnie mnie zainspirowalas w kwestii jutrzejszego obiadu :D
Aaa, mozna do zupy dodac troszke oliwy z oliwek przed podaniem - fajne kropki sie robia i jak sie nie dodaje rosolu to chociaz troche tluszczu jest w zupie ;)
Aha, czyli ziemniak zamiast serka? Mniej kalorii znaczy sie. ;))) Hmmm... warte zastanowienia, zwlaszcza w kontekscie tego, co pokazuje mi waga. ;(
Prześlij komentarz