piątek, 11 kwietnia 2008

Focaccia

Nabylam niedawno, chwalona i dostepna w Belgii ksiazke Christopha Feldera "Les brioches et viennoiseries de Christophe. Leçon de pâtisserie N°7". Oczywiscie na poczatek szukalam czegos, czego nie robiloby sie przez caly dzien ;) , jako ze mialam do dyspozycji jedynie kawalek wieczoru.

Moj wybor padl na focaccie, jako, ze ten rodzaj pieczywa nie byl mi do tej pory znany, a do tego przepis wygladal na dosc prosty.



Skladniki na ciasto na focaccie:
  • 500 g maki T 55 (ja uzylam zwyklej pszennej, bo taka mialam pod reka)
  • 25 g swiezych drozdzy
  • 225 ml zimnej wody
  • 10 g drobnej soli
  • 55 ml oliwy z oliwek
  • 60 g czarnych oliwek (ja dalam pomieszane - czarne i zielone)
  • i oliwa z oliwek do smarowania (55 ml)
Rozkruszyc drozdze i rozmieszac je dokladnie z polowa zimnej wody. Do drugiego naczynia wsypac make, sol, pozostala czesc wody, oliwe i rozpuszczone drozdze. Wymieszac. Zagniesc ciasto tak, aby bylo miekkie i elastyczne. Mozna to zrobic recznie (ja tak zrobilam), badz uzyc miksera z przystawka do ciasta drozdzowego (tak jest w oryginalnym przepisie). Wowczas nalezy mikser nastawic na 5 minut na wolne obroty.

Pokroic na drobne kawalki wydrylowane wczesniej oliwki. Dodac do ciasta. Zagniesc recznie badz mikserem (1 minuta na wolnych obrotach). Odstawic do wyrosniecia pod sciereczka na 30 min.

Po tym czasie wylozyc ciasto na posypana maka stolnice lub blat. Rozwalkowac je na prostokatny placek o grubosci ok. 8 mm. Nastepnie odkrawac pojedyncze paski o szerokosci 6 cm. Ulozyc na przykrytej papierem do pieczenia blasze i odstawic na 2 godziny, podczas ktorych ciasto powinno podwoic objetosc. (Niestety moje ciasto nie zechcialo zastosowac sie do tego punktu, ;( mimo, ze lezalo 2 i pol godziny. Byc moze nastepnym razem powinnam je badz zostawic na jeszcze dluzej, badz tez podwyzszyc temperature w domu).

Po podwojeniu objetosci kazda bulke pedzelkiem posmarowac oliwa i piec w rozgrzanym do 230° piekarniku przez 8-10 min. (ja pieklam 14 min.) Tuz po wyjeciu posmarowac jeszcze raz oliwa aby ciasto bylo zrumienione na wierzchu.



Z tej bulki mozna robic sobie pyyyyyszne kanapki do pracy albo na piknik na zielona trawke. :D Dobrze komponuje sie tez z lekka salatka warzywna.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Dzieki za przepis :) Wyszlo mi super pyszne! Ale... moje ciasto bylo strasznie lepkie i luzne takze jak przyszlo do walkowania i krojenia, to postanowilam zrezygnowac z tych opcji. Po prostu wylalam na blache i rozciagnelam na prostokat. Twoje tez takie bylo? Moze dalam za malo maki, nie wiem. Ciasto mi 'roslo' w lazience, bo tam najcieplej, ale i tak nic z tego nie wyszlo :p Niemniej jednak focaccia jest przepyszna!

Ksiezniczka z Krainy Deszczowcow pisze...

Alez nie ma za co. W koncu to nie jest przepis mojego autorstwa. ;)
Ale zgadzam sie, ze jest super pyszne.
Jesli chodzi o konsystencje ciasta, to moje bylo takie, jakie mialo byc. Tu nie mam do niego pretensji.
Moje ciasto roslo obok kaloryfera. A konkretnie na krzesle przystawionym do kaloryfera. I nic. Nastepnym razem sprobuje jeszcze podniesc temperature w domu. Albo moze to wina drozdzy? Nastepnym razem dam swiezo ze sklepu, a nie z lodowki. I zobaczymy.

Ksiezniczka z Krainy Deszczowcow pisze...

Aha i nastepnym razem sprobuje piec z maki pszennej chlebowej. Zobaczymy czy bedzie jakas roznica.

elisabeth pisze...

widze,ze przepis sie udal,ksiazka fajna,probuj dalej;
jesli moge cos podpowiedziec to rozne sa maki,dlatego czasami trzeba troche dosypac;
co do wyrastania,to mozna wlozyc do piekarnika,zamknac i wlaczyc lampke(jesli ma sie taka mozliwosc) i bedzie wystarczajace ciepelko...

Ksiezniczka z Krainy Deszczowcow pisze...

Przepis sie udal i niedlugo bedzie powtorka. :D no i oczywiscie za inne przepisy tez sie wezme. :)
Dzieki za rady, sprobuje pokombinowac z maka, a co do piekarnika... z lampka niestety nie mam takiej mozliwosci, ale mam cicha nadzieje, ze niedlugo juz bedzie tak cieplo ;) ze ciasto samo bedzie roslo jak... na drozdzach. :)

elisabeth pisze...

ty chyba wierzysz w Swietego Mikolaja,nie zapominaj,ze w Belgii mieszkasz!

Ksiezniczka z Krainy Deszczowcow pisze...

Ha! Dzis bylo u mnie prawie 20°C i nie padalo! Wiec w Belgii tez takie piekne dni sie zdarzaja! :) Oby bylo ich wiecej...