wtorek, 22 kwietnia 2008

Zupa z pora

Po raz pierwszy do czegokolwiek uzylam pora. Do tej pory to, co pamietalam, to por w salatce warzywnej, ktora przygotowywal moj tata. Por nadawal jej zawsze ostry, "klujacy" w jezyk smak. Dzis postanowilam zmierzyc sie z nim po swojemu i pozbawic tej ostrosci. Okazalo sie to calkiem latwe. Wystarczylo pora... ugotowac. Przepis na dunska zupe z porow pochodzi stad. Jak to zwykle bywa ja go nieco zmienilam.

Skladniki:

  • 4 pory
  • 2 nieduze cebule
  • 1 litr bulionu
  • 200 g lagodnego serka topionego (dalam Philadelphia)
  • 1/3 szklanki gestej smietany
  • sol
  • pieprz
  • maslo
  • starty zolty ser

Umyc pory: biale i jasnozielone czesci pokroic w krazki i wrzucic do garnka. Zeszklic na masle razem z posiekana cebula. Od czasu do czasu zamieszac. Po upływie kilku minut zalac pory wrzacym bulionem, dodac sol i pieprz.
Gotowac pod przykryciem 20 minut, nastepnie dodac serek topiony i zamieszac. Gdy serek calkowicie sie rozpusci wlac smietane. Zupe podawac posypana startym zoltym serem.

Zupa jest banalnie prosta w wykonaniu i bardzo smaczna. Zapraszam do stolu!

2 komentarze:

Bea pisze...

Zgadza sie, ta dunska zupa z porow jest naprawde smaczna!
pozdrawiam :)

Ksiezniczka z Krainy Deszczowcow pisze...

Musze przyznac, ze podchodzilam do niej najpierw jak pies do jeza... Ale faktycznie, jest pyszna!