Jednak sie zlamalam. Mialo juz nie byc wiecej ciast, tylko chleb na zakwasie (bedzie, bedzie, ale dopiero po urlopie, w lipcu, jak sie porzadnie wezma za robienie zakwasu), ale... (zawsze znajdzie sie jakies ale ;)) jako, ze teraz sezon, kupilam ostatnio rabarbar i szukalam na niego jakiegos nieskomplikowanego pomyslu.
Pomysl znalazlam na forum CinCin w postaci placka z rabarbarem.
Skladniki:
- 1 kg rabarbaru (ja dalam tylko pol kilo, bo tyle mialam na stanie)
- pol szklanki cukru kryształu (dalam 1/3 szklanki)
- 200 g maki
- 80 g cukru pudru
- 100 g margaryny
- 2 jajka (oddzielnie zoltka i bialka)
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
- pol lyzeczki amoniaku lub sody
- poltorej lyzki kwasnej smietany
- 100 g cukru pudru i wiórki kokosowe do posypania
Rabarbar obrac i pokroic w kostke, nastepnie zasypac cukrem. Odstawic na godzine.
Make przesiac na stolnicę, posiekac z margaryną, dodac cukier puder (80 g), proszek do pieczenia, zoltka i rozpuszczony w smietanie amoniak/sode. Zagniesc ciasto i podzielic na dwie nierowne czesci (2/3 ciasta i 1/3). Wieksza czesc ulozyc na blasze (najlepiej walkowac je bezposrednio na blasze malutkim walkim, jesli ktos nie ma po prostu zrobic to palcami). Nakluc widelcem i wlozyc na 10 min. do nagrzanego do 180°C piekarnika.
Bialka ubic na piane, dodając pod koniec stopniowo 100 g cukru pudru (dodac jak juz piana zostanie ubita, bo inaczej wszystko po prostu "siada"). Na podpieczony placek rozsypac wiorki kokosowe, ulozyc odsaczone kawalki rabarbaru, na nich rozprowadzic piane z bialek i cukru, a na wierzch porozrzucac kawalki pozostalego ciasta. Ciasto piec jeszcze ok. 20 min. Po wyjęciu z pieca posypac cukrem pudrem.
Ciasto jest naprawde pyszne, niby slodkie, slodki, mieciutki spod, slodka gora, ale jednoczesnie rabarbar dodaje mu nieco kwasnego orzezwiajacego smaku. Bardzo dobrze to razem wspolgra i moje kubki smakowe domagaja sie jeszcze i jeszcze... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz